Nalewka z płatków róży – płynne endorfiny

Nalewka na surowych płatkach róż

Płatki róży to bardzo wdzięczny temat – są romantyczne, luksusowe, piękne, aromatyczne,  a do tego zdrowe i przepyszne, jeżeli odpowiednio przyrządzone. Robię z nich różne rzeczy. Dziś prezentuję Wam nalewkę. Ta widoczna na zdjęciu jest bardzo prosta w wykonaniu.

Po pierwsze trzeba zdobyć płatki róż. Poszukujemy płatków z intensywnym zapachem. Już samo zbieranie, choć męczące, jest przyjemnością! Zachwyca mnie kolor i woń kwiatów. Zbierać warto w suchy, słoneczny dzień.

Po oczyszczeniu płatków zalewamy je wódką i zostawiamy na 2 miesiące. Międzyczasie możemy podziwiać, jak barwa kwiatów powoli przechodzi (dyfunduje) do roztworu. Następnie odcedzamy płatki i dosładzamy nalewkę, ale tutaj nie będę Wam podawała konkretnych proporcji, bo każdy ma inny smak i lubi inną zawartość cukru. Ja staram się go spożywać jak najmniej. Tak oto mamy gotową nalewkę, chociaż specjaliści twierdzą, że im starsza , tym lepsza. Moja jeszcze poleżakuje… Oprócz tego lekko rozcieńczę ją wodą, bo wolę ciut słabsze trunki. Dodam, że są różne sposoby na wytwarzanie tej nalewki. Wiele osób najpierw gotuje syrop z płatków róż, a następnie dodaje do niego alkoholu. Ja zawsze wolę wersję surową, bez gotowania. Z mojego doświadczenia wynika, że wersja surowa jest bardziej aromatyczna, nie mówiąc już o zawartości cennych składników. Ostatnie zdjęcie przedstawia nalewkę zrobioną z syropu różanego, który dostałam na prezent od najbardziej serdecznych osób na świecie. Było to w tym roku, podczas podróży po Rumunii. Natomiast pierwszy raz miałam do czynienia z nalewką różaną w agroturystyce w Bieszczadach. Od tej pory sama zapragnęłam taką zrobić i dziś to marzenie się ziściło!

Ta nalewka posłuży mi jako prezent imieninowy dla Mamy:)

Może Cię jeszcze zainteresować:

Written By
More from Ola

Kraina błotnych wulkanów i księżycowych krajobrazów – Soos (Czechy)

      Niewiele osób wie, że u naszych południowych sąsiadów można spotkać takie...
Read More

18 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *