Z linderą zaznajomiłam Was we wpisie o Herbatce o zapachu cytryny z imbirem. Dzisiaj zapraszam na ciąg dalszy…
Lindera zwyczajna – aromatyczny krzew z Ameryki Północnej. Należy do rodziny Wawrzynowatych (Lauraceae). Lubi wilgotne obrzeża lasów i doliny rzek. Posiada żółte kwiaty pojawiające się przed liśćmi. Jest to roślina dwupienna – na jednych osobnikach znajdują się kwiaty męskie a na innych żeńskie. Latem z żeńskich kwiatów powstają czerwone owoce wielkości oliwki. Jako ciekawostkę dodam, że lindera jest jedynym obok sasafasa żywicielem gąsienic motyli czarnego pazia tygrysiego.
Zawiera: olejki eteryczne, kamforę, żywice oraz taniny. Ze względu na za zapach i zastosowanie roślina zwana jest “północną przyprawą”. Jako pierwsi Indianie odkryli jej cenne właściwości i szerokie zastosowanie kulinarne i lecznicze. Zaparzali oni aromatyczne herbatki z gałązek oraz owoców. Linderę stosowano w celu leczenia przeziębień, gorączek, reumatyzmu, anemii oraz do oczyszczania krwi, przeciw dyzenterii a także do niszczenia pasożytów jelitowych. Leczono w ten sposób kurcze, krup, kaszel, odrę a także używano lindery jako środek na opóźnioną menstruację. Niektórzy podają, że była stosowana jako środek poronny.
Plemiona Indiańskie Północnej Ameryki uznawały owoce i nasiona lindery za 2 różne przyprawy – owoce po usunięciu nasion jako przyprawę słodką a nasiona jako ostrą. Osoby, które chcą oddzielić jagody od nasion powinny to zrobić przed zamrożeniem lub wysuszeniem, gdyż później będzie to niewykonalne.
Indianie używali oleju z owoców zewnętrznie na chroniczne stany zapalne stawów.
Pierwsi europejscy osadnicy także doceniali krzew. Stosowano linderę na przeziębienia i przeciwko pasożytom jelitowym na kolki i gazy. W czasie wojny secesyjnej herbata z lindery zastępowała kawę, gdyż posiada działanie pobudzające i tonizujące. Używano w tym celu suszone liście i gałęzie. Mocny wywar z kory powoduje pocenie, aktywuje system odpornościowy i zwiększa wydalanie toksyn z organizmu. Ma również przyjemny smak i można ją żuć. Najlepszym czasem aby zebrać gałązki jest kwitnienie, ponieważ obecność kwiatów znacznie zwiększa smak.
Olejek pozyskiwany z liści ma zapach podobny do lawendowego i często jest razem z nim używany w perfumach, natomiast olejek z owoców przypomina zapach kamfory a olejek z gałązek i kory jest podobny do zapachu wintergreen z golterii.
Owoce posiadają właściwości rozgrzewające, olejek otrzymany z nich jest stosowany zewnętrznie do leczenia bóli reumatycznych. Owoce i liście nadają się do spożycia na surowo, po gotowaniu, mrożone i suszone, głównie jako dodatek, przyprawa. Można nimi aromatyzować lody i pierniki a także dania pikantne, marynaty do mięs. Jagody zawierają tłuszcz i łatwo jełczeją. Suszone nasiona używano zamiast cynamonu i ziela angielskiego, dlatego czasami są sprzedawane jako “Appalachian Allspice”, czyli ziele angielskie Apallachów.
Świeże liście używa się do otrzymywania herbatek na ciepło i mrożonych. Liście suszone niestety tracą zapach.
Obecnie lindera jest badana pod kątem różnych właściwości. Zawiera alkaloid lauroteteninę o właściwościach przeciwwirusowych.
Na koniec przedstawiam Wam wiersz o linderze Sary Teasdale
The Spicebush in March
Spicebush, yellow spicebush, tell me
Where you found so much clear gold?
Every branch and every twig
Has as much as it can hold,
Flaunting before tattered winter
Your new dress the wind whips round–
Color, color! You were first,
You dredged and drew it from the ground!
Może Cię również zainteresować:
żródła:
- Spicebush (Lindera Benzoin) Overview, Health Benefits, Side effects
- The Herb Society of America.
- SPICEBUSH Lindera benzoin (L.) Blume
- Elder and Other Native Herbal Shrubs and Trees