Czasami warto wstać o … 4:30! Tym bardziej, jeżeli jest to najdłuższy dzień w roku:). Tym razem nam się poszczęsciło, jeżeli chodzi o obfitość obsewowanych gatunków.
Nie wszystkich ptasich przyjaciół udało nam się sfotografować – dudek, kukułka, remiz, trzciniak i wilga – zaszczycili nas sjedynie śpiewem lub odglosami, na podstawie których mogliścmy się domyslać ich obecności.
Perkozka mialiśmy szansę poobserwoać z oddali, ale o zrobieniu sensownego zdjęcia nie było mowy. Podobnie z kukułką – z daleka mogliśmy podziwiać jej sylwetkę oraz kukanie, które niosło się na całkiem sporą odległość.
Pozostali pozwolili nam się uwiecznić:)

























22.06.2019