Moje skojarzenia, które chce zatrzymać w pamięci to:
- powiew wiatru w górach, przywołujący wspomnienia i poruszający nieokreśloną nutę w mojej duszy
- ucieczka przed burzą do Domu Śląskiego (przed “czarnym walcem” zza Śnieżki)
- pierwszy raz wjazd kolejką krzesełkową pod Szrenicę
- odgłosy sów słyszane z noclegu w Karpaczu
- “oborowy” smród kwiatu waleriany…
- Śnieżne Kotły, Śnieżka
- torfowiska Równi pod Śnieżką
- wodospad Panczawy
- tojad i kosodrzewina
- 24 kilometrów górskiej wędrówki jednorazowo
- rzekotka drzewna spotkana po raz pierwszy
- niezapomniany klimat Karkonoskich Pielgrzymów
- oaza spokoju w Cieplicach w Jeleniej Górze
- sudeckie Pielgrzymy
- fascynujący świat przedmieszek, destylacji, glicerytów…
- baśniowy krajobraz Karkonoszy
- nalewka z kminku, imbiru i cebuli
- drenaż limfatyczny metodą polską i niemiecką
- dzikie storczyki
- Trzcińskie Mokradła
- ostre słońce w górach i “przypalony”kark
- różowe łany naparstnicy purpurowej w Górach Izerskich
- nefryt, malachit, chalcedon i inne kamienie
- fascynacja światem Karkonoskich Laborantów i książka Przemysława Wiatera – Laboranci u Ducha Gór
- miód spadziowy sosnowy i jodłowy
- niezapomniane Muzeum Przyrodnicze w Cieplicach (Jeleniej Górze)
- tlenoterapia normobaryczna w Karpaczu
- Muzeum Przyrodnicze Uniwersytetu Wrocławskiego
- zapach jaśminu (nie jaśminowca)
- zupa krem pietruszkowo-gruszkowy
- ucieczka przed burzą w Wąwozie Myśliborskim
- marzenia o naturalnych perfumach
- głos strzyżyka (cze-cze-re-cze-cze:)
- nalewka kminkowa, cebulowa i buraczana
- górski klimat zabudowy Karpacza
- zamknięte od kilku lat Muzeum Farmacji we Wrocławiu
- sympatyczny wystrój noclegu w Kapaczu “Przy Lesie – Sosna”
- wino z winnicy św Klary w Ogrodzie Botanicznym w Pradze (Vinotéka sv. Kláry)
- miedziany alembik z IV Regionalnego Zlotu Zielarskiego
- kawiarnia Spokojna” w Karpaczu – jagody z bitą śmietaną i kawa mrożona
- niebiańskie naleśniki w Chatce Górzystów na Hali Izerskiej
1 Comment