Było to nasze pierwsze spotkanie z Karkonoszami w 2008 r. Właśnie przyjechaliśmy trabantem z Parku Narodowego Gór Stołowych. Planowaliśmy jeden nocleg w Karpaczu, pamiętam że mieliśmy duże problemy ze znalezieniem miejsca do spania. Wyruszyliśmy z Karpacza w okolicach kosciółka Vang. Wygląda on egzotycznie, kojarzy mi się z Wikingami. Krajobraz Karkonoszy zachwycił mnie – kotły polodowcowe, Mały Staw, niepowtarzalne formy skalne, kosodrzewina… Największe wrażenie zrobiła na mnie ” karkonoska tundra” – borówczyska i wrzosowiska. Coś pięknego…









































































2008.08.12
Ha, ha…MY też byliśmy w 2008 roku po raz pierwszy (razem) w Karkonoszach 🙂
I od tamtego “spotkania”z niezwykłym urokiem tych gór, wracamy co jakiś czas o różnych porach roku. Z wyjątkiem zimy :)-na razie