Moje doświadczenia i efekty na diecie dr Dąbrowskiej

Według mnie “dieta dr Dąbrowskiej” nie jest to dieta, lecz coś w rodzaju głodówki lub pół-głodówki. Post ten jest ograniczony czasowo, sama dr Dąbrowska mówi, że czas trwania postu może wynosić od 2-ch do maksymalnie 6-ciu tygodni.

Cele postu na podstawie badań dr Dąbrowskiej

Już po kilku dniach diety organizm uruchamia tzw odżywianie wewnętrzne – kiedy dochodzi do spalania są wszelkich ciał balastowych, nie potrzebnych do przeżycia nadmiarów i nagromadzonych toksyn. U niektórych osób dochodzi np do wchłonięcia się różnych torbieli, czy ognisk zapalnych.

Podczas postu organizm powinien się znajdować w stanie ketozy leczniczej, co oznacza, że głównym paliwem w tym momencie nie są węglowodany, tylko endogenny tłuszcz.

Moje doświadczenia z dietą i co udało mi się osiągnąć:

1. post 42 dni (5.08.2018-15.09.2018) – efekty:

  • wchłonięcie się ganglionu (torbieli galaretowatej) na nasadzie palca
  • wchłonięcie się malutkich (do 1 mm) kępek żółtych (żółtaków, złogów cholesterolowych i ciał tłuszczowych)  z powierzchni powiek
  • minus 7,5 kg (z 65,5-do 58kg)
  • zmniejszenie zachcianek na słodkie utrzymujące się jakiś czas po diecie, co poskutkowało ostawieniem miodu stosowanego do słodzenia herbaty
  • dostrzeganie na nowo naturalnej słodyczy owoców – np grejpfruta
  • zmniejszenie liczny ognisk endometrialnych w zatoce Douglasa (podczas zabiegu w 2018 r przed tą dr mówił o licznych małych ogniskach, nie możliwych do usunięcia, a po diecie, już w 2019 r mówił tylko o 1 ognisku! W tym przypadku nie wiem na ile jest to zasługa postu dr Dąbrowskiej, a na ile stosowania kremu z naturalnym progesteronem NPC.
  • podczas postu miało miejsce wyjątkowe wydarzenie – wejście na górę Cergową, podczas warsztatów ziołoleczniczych z dr dr Różańskim i dr Wróblem. Było to wyjątkowe przeżycie, bo na pół-głodówce bez problemu udało nam się wejść na Cergową, mimo że 8 lat wcześniej nastręczało nam to trudności. (Poprzednie wejście opisane w poście Z plecakiem przez Beskid Niski – wspomnienie, było trudne z kilku powodów – nosiliśmy bardzo ciężkie plecaki zawierające cały nasz dobytek na kilka dni; poszliśmy w góry po nieprzespanej nocy w autokarze i przewodnik nadawał zbyt szybkie tempo wędrówki). W 2010 r właśnie na Cergowej oświadczył mi się mój Mąż, więc wejście na górę teraz było miłym powrotem do wspomnień.

2 post 26 dni (22.08.2019-16.09.2019) – efekty:

  • minus 5,5 kg (z 65,5 do 59)

Co jedliśmy:

  • sok kiszonej kapusty
  • kalafior gotowany
  • dużo przecieru paprykowego
  • sałatka z pomidorów

4 post 17 dni (9.07.2021-26.07.2021)

  • minus 4,5 kg (z 66 do 61.5)
  • ta dieta minęła pod znakiem zupy kalafiorowej (z porem, cebula, czosnkiem, marchewką i pietruszką i selerem)
  • tym razem dość często badałam mocz paskami Keto- Diastix i niestety zauważyłam, że u mnie po zjedzeniu np jabłka ketony znikają z moczu, mimo że niedawno były obecne. Ciekawa jestem czy to możliwe, że jabłko potrafi zatrzymać odżywianie wewnętrzne, cz y w takim razie na poście powinnam jeść 0 owoców, czy po prostu nie chodzi w tym wszystkim o wynik moczu?

3 post

18.08.2020-( z 66,3 )

4 post – sierpień 2021

Jeżeli chodzi o owoce, to nie wolno przesadzać – najczęściej w zaleceniach pojawia się maksymalnie 2 jabłka i pól grapefruita dziennie.

Przepis na ciasteczka z pozostałości po wyciskaniu soku:

  • pozostałości po soku z marchwi,
  • dodać do tego starte jabłko, odcisnąćsok
  • troszkę świeżego imbiru ,
  • troszkę cynamonu, kardamonu i goździków,
  • zmieszać i uformować ciasteczka na blasze z papierem do pieczenia
  • piec w 180 stopniach 30-40 minut 

Wpis ma charakter wyłącznie informacyjny i nie biorę odpowiedzialności za zastosowanie opisanych tu terapii.

Może Cię jeszcze zainteresować:

Written By
More from Ola

Jasnoty i gajowce – galeria

Jasnota (Lamium) z rodziny jasnotowatych (Lamiaceae) Share on Facebook
Read More

3 komentarze

  • Witaj Olu, ja na poscie jestem przez 3 tygodnie ale wlasnie wczoraj mialam wrazenie ze mi burczy w brzuchu i sie sama zaczelam zastanawiac czy mi wogole czasem burczy w brzuchu na poscie czy niec. Po prostu zaczelam sie zastanawiac czy nie przegielam z owocami w niedziele i moze poniedzialek . I kupilam te paski do mierzenia ketonow i wlasnie prawie tych ketonow nie bylo wczoraj a zmierzylam po jablku co najlepsze .

    Juz wczoraj wieczorem zaczelam czytac o wychodzeniu bo teraz to prawdopodobnie przerwany post i bedzie tylko glodzenie i niszczenie organizmu .

    Dzisiaj rano jednak zmierzylam i jest wiecej ketonow .. i jeszcze zobaczylam Twoj artykul .
    I sie zastanawiam wlasnie .

    Twoj artykul dal mi nadzieje ze moze nie przerwalam postu jednak i ze moge kontynuowac . Choc mimo wszystko to jakby burczenie w brzuchu mnie zastanawia bo nie pamietam czy to wczesniej mialm czy nie , wydawalo mi sie ze nie .

    Pozdrawiam
    Marta

    • Witaj Marto:) Niestety trudno mi stwierdzić, czy wyszłaś z postu, jednak samo burczenie brzucha wg mnie nie jest wyrocznią w tej sprawie. Pozdrawiam serdecznie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *